MKS Trzebinia - strona nieoficjalna

MKS Trzebinia - Unia Oświęcim 0:3 (0:1)

Bramki: 2' (k) Czapla, 78' Lichota, 90+1' Janiczak

Sędziował: Dzik Jan (Wieliczka)

Żółte kartki: Kurek, Martyniak, Zybiński - Ryszka B., Jończyk, Mrowiec

Widzów: 306

MKS: Pająk K. - Martyniak, Sawczuk, Kwiecień, Jarosz, Szczurek (46' Kurek), Zybiński (69' Sochacki), Horawa, Wierzba (72' Marszałek). Kowalik, Wilczek (82' Blaszke)

Unia: Stępień - Pluta, Ryszka, Ryś (83' Jończyk), Lichota (85' Ryszka), Pacyga, Rzeszutko, Mrowiec (60' Wilczak), Snadny, Czapla, Janiczak

W czwartoligowych derbach piłkarskich zachodniej Małopolski MKS Trzebinia przegrał na własnym boisku z Unią Oświęcim.

- Było to spotkanie z gatunku niesprawiedliwości piłkarskiej – ocenił Alfred Godyń, kierownik trzebinian. - Sytuacjami, jakie sobie wypracowaliśmy, można byłoby obdzielić kilka spotkań, ale nic nie chciało wejść. Bohaterem meczu był dla mnie bramkarz rywali, Mariusz Stępień, który kilka razy uratował oświęcimian z beznadziejnej wręcz sytuacji.

Oświęcimianie trafili z karnego. Miejscowi nie załamali się jednak takim rozwojem wypadków. Szukali gola, ale nie potrafili zmusić Stępnia do kapitulacji.

Po zmianie stron sam Wojciech Wilczek miał trzy sytuacje na gola, ale dla gości skończyło się na strachu. Tymczasem kontra oświęcimian zakończyła się wygraniem przez Patryka Lichotę pojedynku z Krzysztofem Pająkiem.

Już w doliczonym czasie, po dograniu od Arkadiusza Czapli, pieczęć na wygranej gości postawił Grzegorz Janiczak. - A uczulaliśmy chłopców właśnie na rosłego napastnika oświęcimian. Jak na złość, w ofensywie to właśnie zapracował na sukces gości – podsumował kierownik Godyń.

Z kolei z oświęcimskiej ekipie przypominali, że w futbolu gra się na gole, a nie na sytuacje.

Przełom -> https://przelom.pl/galeria/2310-mecz-iv-ligi-mks-trzebinia-unia-oswiecim-01062019-r/foto-51099.html?item=26512

Gazeta Krakowska -> https://gazetakrakowska.pl/4-liga-pilkarska-mks-trzebinia-przegral-z-unia-oswiecim-ktora-byla-skuteczna-do-bolu/ar/c2-14176985