Brak aktywnych ankiet. |
dzisiaj: 13, wczoraj: 1277
ogółem: 4 024 274
statystyki szczegółowe
Trener Mateusz Miś tak na gorąco po końcowym gwizdku ocenił pojedynek MKS-u z Niwą. - Trzeba się cieszyć z wyniku. Dwie bramki, które strzeliliśmy w pierwszej połowie były najniższym wymiarem kary dla gości. Graliśmy ostrym pressingiem. Gdyby tylko skuteczność był lepsza wynik mógłby być wysoki. Tylko sam Kowalik nie wykorzystał trzech „setek”. W drugiej połowie zafundowaliśmy sobie niepotrzebnie horror kiedy Niwa strzeliła kontaktową bramkę. Dużo nerwów nas to na ławce kosztowało. Gra nam się nie układała, graliśmy pod wiatr, który uniemożliwiał wyprowadzanie piłki. Niwa naciskała, ale nie stwarzała klarownych sytuacji. Przeanalizujemy błędy jakie popełniliśmy po przerwie i będziemy chcieli je wyeliminować. W przeciągu całego spotkania zasłużyliśmy na trzy punkty. Chłopcy robią postępy, ale trzeba czasu, żeby wszystko funkcjonowało jak należy. Ferguson budował Manchester trzy sezony, Mourinho Real dwa lata. Mam z kim pracować i z tego jestem zadowolony. Nie brakuje zdolnej młodzieży. Dziś ucieszyła mnie asysta Murasa, kolejnego młodzieżowca. Lubię stawiać na młodych zawodników i nie boję się tego.
Jakby MKS zajmował 15 albo 16 miejsce w tabeli to na pewno byś stawiał na młodych?
|
IV liga » gr.II |
Najbliższa kolejka 1 |
Mecze sparingowe |