Sparing Sarmacja Będzin – MKS Trzebinia-Siersza 3:1 (2:0)
Bramka dla MKS 61. Kowalik
MKS: Wilk – Czech (46.Urbański), Kukla, Kalinowski, Rolka (46. Sieczko), Czyszczoń, Ołownia (Rolka), Lickiewicz, Żywczak, Ciepichał (46. Kowalik), P. Szczepanik (46. Pająk).
Sparingowe spotkanie MKS-u z Sarmacją Będzin zakończyło się zwycięstwem zespołu z Zagłębia 3:1. W pierwszej połowie meczu rozgrywanego w Będzinie lepiej prezentowali się zawodnicy Sarmacji i to oni po bramkach Kozerańskiego i Dyrdy do przerwy prowadzili 2:0. Po zmianie stron trzebinianie wzięli się za odrabianie strat. W 61. minucie z lewej strony podawał Ciepichał i Kowalik pokonał miejscowego bramkarza zmniejszając straty. Niestety mimo kolejnych szans MKS nie potrafił zdobyć już bramki. Gola zdobyli za to gospodarze, którzy wykorzystali wątpliwy rzut karny w samej końcówce.
Tuż przed spotkaniem w Będzinie pojawili się młodzieżowcy, którzy kilka godzin wcześniej zdobyli mistrzostwo małopolski zachodniej w Świnnej Porębie. Trener Miś nie mógł jednak skorzystać z Tomasza Szczepanika, Murasa, Gielarowskiego i Krzysztofa Pająka.
Trener Mateusz Miś tak podsumował ostatni sparing:
- U zawodników widać było zmęczenie okresem przygotowawczym. Jest to sygnał do zmiany charakteru treningów i obciążeń na zajęciach. Pewne rzeczy wyszły podczas tego spotkania, cieszę się, że to nastąpiło teraz bo mamy do ligi trzy tygodnie. Chłopcy grali z sercem, ale momentami niektórzy fizycznie nieco ustępowali rywalom i czasem byliśmy wolniejsi. Potrzebujemy trochę świeżości. Wynik mógłby być korzystniejszy, ale często krzywdził nas sędzia, który popełnił kilka kardynalnych błędów. Tak było m.in. przy drugiej bramce dla miejscowych gdzie faulowany był Ołownia. Rzut karny dla Sarmacji też przyznany był niesłusznie. Ale to spotkanie już za nami, koncentrujemy się na tym co będzie. Dla nas było to dobre przetarcie, brakło trochę szczęścia, ale wolę zbierać lekcję z mocnymi przeciwnikami niż wygrywać z zespołami z niższych lig. Dotychczas mierzyliśmy się z samą czołówką śląskiej czwartej ligi, którą uważam za mocniejszą od małopolskiej. Daje szansę gry wszystkim zawodnikom, nie patrzę na metrykę. Nie wszyscy głównie starsi zawodnicy prezentują poziom jaki powinni prezentować. Nikt za darmo miejsca w zespole nie dostanie. Przed nami jeszcze trochę czasu i każdy może wybiec w pierwszym ligowym meczu. Najbardziej się cieszą, że nie ma urazów i kontuzji. Świeżość przyjdzie z czasem i wierzę, że w lidze będziemy wygrywać.