Brak aktywnych ankiet. |
dzisiaj: 140, wczoraj: 648
ogółem: 4 023 124
statystyki szczegółowe
MKS Trzebinia-Siersza – Lotnik Kryspinów 0:0
Trzebinia: Wilk – Rolka, Ołownia (57. Cieszyński), Kalinowski, T. Szczepanik, Jędrzejczyk (57. Drobniak), Czyszczoń, Lickiewicz, P. Szczepanik, Pająk (80. Machowski), Rogalski (57. Ciepichał)
W ostatnim ligowym pojedynku trzebinianie bezbramkowo zremisowali z Lotnikiem Kryspinów. Pierwsza połowa należała do gości, którzy wypracowali sobie więcej klarownych sytuacji. Po zmianie stron lepiej spisywali się miejscowi, ale i oni nie wykorzystali żadnej z kilku okazji bramkowych. Najlepszymi zawodnikami meczu uznać można obydwu bramkarzy, którzy nieraz popisywali się znakomitymi interwencjami. Wynik nie krzywdzi żadnej z drużyn.
Na ławce trenerskiej zasiadł Jacek Pająk, który po odejściu do Sandecji Roberta Moskala w trybie ratunkowym przejął zespół, a na trybunach można było dostrzec kilku potencjalnych kandydatów na stanowisko szkoleniowca MKS-u.
Lotnik, wyraźnie podbudowany ostatnią wysoką wygraną nad Zieleńczanką (7:1) zawiesił wysoko poprzeczkę zawodnikom z Trzebini. W 7. minucie goście wykonywali rzut wolny - uderzał Będkowski, ale Wilk świetnie obronił. Później groźnie było pod bramką Lotnika kiedy szarżował Pająk, bramkarz gości był jednak lepszy. W 24. minucie po kontrze przyjezdnych minimalnie obok słupka uderzał Pamuła. Później Rogalski miała pretensje do arbitra że ten nie gwizdnął kiedy faulował go w polu karnym obrońca Lotnika. Po półgodzinie gry Paweł Szczepanik zagrał na 20. metr do Lickiewicza, ten poprawił i uderzył tuż obok słupka. W odpowiedzi szybką akcją lewą stroną popisali się zawodnicy Lotnika, znów znakomicie zachował się Wilk, który wyszedł z bramki i obronił strzał Kokoszki. Gola „do szatni” strzelić mógł MKS. Rogalski uprzedził bramkarza, ładnie uderzył, ale z linii bramkowej wybił obrońca gości.
W 48. minucie sam na sam z Wilkiem znalazł się Pamuła, ale górą był ten pierwszy. Za chwilę oko w oko z bramkarzem stanął Ciepichał, próbował go lobować, jednak uczynił to zbyt lekko i obrońca wybił piłkę. W 66. minucie Lickiewicz wpadł w pole karne, minął kilku rywali ale z jego strzałem poradził sobie Czarnecki. Pojawienie się na boisku Drobniaka ożywiło poczynania ofensywne miejscowych. Właśnie ten zawodnik w 72. minucie dośrodkował z prawej strony na głowę Ciepichała jednak znakomicie obronił jego strzał bramkarz, piłka trafiła do Lickiewicza, ale i jego uderzenie obronił Czarnecki. Kilka minut później Pająk uderzył głową po wrzutce Pawła Szczepanika ale golkiper Lotnika złapał piłkę. Później główkował jeszcze Ciepichał, ale bez efektu bramkowego. W 83. minucie przed szansą stanęli goście, jednak Wilk nie dał się przelobować. Bohaterem meczu mógł zostać Ciepichał, który w ostatniej minucie meczu po zagraniu Rolki znalazł się tuż przed bramką – uderzył obok słupka.
Ten mecz można podsumować stwierdzeniem-''Demony przeszłości wróciły''.
Wystarczyło że trener Moskal opuścił drużynę, a ta jak na początku rundy zapomniała jak się gra w piłkę.
Zero pomysłu i skuteczności.
Tak po prawdzie, gdyby nie Wilk w bramce to byłaby klęska.
Dobrze że to już koniec rundy.Ufff..
Trochę słabszy mecz, ale wynik sprawiedliwy choć wolałbym 3:3 a nie 0:0
Momentami gra w 2 połowie nieła, ale fakt, w peirwszej Wilu był nie do przejscia.
Znacie nazwiska trenerow (potencjalnych nastepcow trenera Moskala) ktorzy byli na trybunach ???
Moskal zrobil sporo punktów to fakt , ale z kim? Z drużynami z samego ogona tabeli. Te mecze Trzebnia musiała wygrać i dobrze że wygrała.Wiec teraz zarząd musi wykazać swoją kompetencje zatrudniając trenera który dalej będzie metodycznie wprowadzał do składu wychowanków a nie sprowadzal grajków z zewnątrz. Jak to się kończy to wiemy.
|
IV liga » gr.II |
Najbliższa kolejka 1 |
Mecze sparingowe |