311 minut bez straty bramki. To jedna z pozytywnych statystyk naszego zespołu w lidze. Ostatni raz MKS stracił bramkę w 49. minutce meczu w Zielonkach rozegranego w ramach 12. kolejki. Od tego spotkania minął już miesiąc. 311 minut nie można uznać jeszcze za rekord, który przejdzie do historii, ale i z takiego wyniku należy się cieszyć.
Od czasu zmian w sztabie szkoleniowym, a składa się na to już sześć spotkań ligowych, trzebinianie stracili tylko dwie bramki, strzelając aż piętnaście.
Defensywa MKS-u z meczu na mecz stanowi coraz bardziej zgraną formację. Pewnym punktem zespołu jest Jakub Wilk, stający między słupkami. Jak sam przyznaje, dobra postawa to zasługa wszystkich formacji bowiem gra obronna zaczyna się już od napastników – Widać duże zmiany w grze całego zespołu, wszyscy prezentują się lepiej. W końcu gramy na właściwym poziomie – mówi Jakub Wilk. Golkiper docenia również pracę z trenerem bramkarzy – Jesteśmy zadowoleni z zajęć z trenerem Gielarowskim. Razem z Łukaszem Dobranowskim poprawiliśmy elementy, które wcześniej szwankowały. W moim przypadku była to gra na przedpolu. Także trener Moskal poświęca nam dużo uwagi. Mamy więcej treningów strzeleckich, dużo ćwiczeń zakończonych jest strzałem przez co możemy doskonalić swoje umiejętności.
Jakub Wilk twierdzi, że zespół jest odpowiednio zmotywowany przed piątkowym pojedynkiem z Karpatami. – W Sieprawiu będziemy walczyć o pełną pule. Stać nas na zwycięstwo. Ten pojedynek odpowie na pytanie w jakim miejscu jesteśmy, o co walczymy. Po kilku spotkaniach z rywalami z dolnej półki, zagramy z zespołem, który nie przegrał od dziesięciu spotkań. W ostatnich meczach graliśmy z zespołami, które miały za sobą podobne serie więc jesteśmy dobrej myśli – kończy golkiper.
Trzebinianie trenują aktualnie na miłoszowskim Orliku. Zajęcia odbywają się codziennie o godzinie 18.00. W środę odbędzie się również trening bramkarski.