Brak aktywnych ankiet. |
dzisiaj: 663, wczoraj: 648
ogółem: 4 023 647
statystyki szczegółowe
Garbarz Zembrzyce – MKS Trzebinia-Siersza 2:2 (1:0)
Bramki: 27. Kotlarczyk, 53. Nawrocki - 68. Czech (karny), 86. Ciepichał
GARBARZ: Karlak - Puda, Nosal, Jurasz, Skrzypek - Talaga, Cebula, Gaździcki, Nawrocki - Boczkaja, Kotlarczyk (67. Wyrobek).
MKS: Dobranowski – Cieszyński, Kalinowski, Czyszczoń, P. Szczepanik - Czech, Lickiewicz (80.Ciepichał), Ołownia (70. T.Szczepanik), Kowalik – Drobniak (46. Rogalski), Jędrzejczyk (55. Wojdyła).
Sporo nerwów stracili dziś w Zembrzycach zawodnicy, sztab trenerski i działacze MKS-u. Wszyscy zastanawiali się jak można było tego spotkania nie wygrać z tak słabym zespołem jakim jest Garbarz. Miejscowym w osiągnięciu remisu pomagał szczególnie w pierwszej połowie arbiter, a jedną z jego decyzji była czerwona kartka dla Kowalika w 35. minucie. Kilka minut po przerwie zrobiło się już nawet 2:0, jednak trzebinianie pokazali prawdziwą ambicję i zdołali wyrównać po bramkach Czecha i Ciepichała.
MKS pojechał do Zembrzyc po trzy punkty i od początku zawodnicy w żółto czarnych strojach „siedli” na gospodarzach. W 5. minucie Jędrzejczyk wyrzucił daleko piłkę z autu, ta spadła w polu karnym, jednak Ołownia przegrał walkę o futbolówkę. Dwie minuty później Drobniak wypuścił Jędrzejczyka, ale tego ubiegł miejscowy golkiper. MKS nie zwalniał tempa. W kolejnej akcji Czech zagrał do Jędrzejczyka, ten lewym skrzydłem dobiegł do linii końcowej i dośrodkował w pole karne. Tam niepotrzebnie „przewrotki” próbował Drobniak bo tuż za nim czaił się lepiej ustawiony Lickiewicz. Drobniak za chwilę chciał się zrehabilitować - uderzał głową , ale piłka zatrzymała się na plecach obrońcy. W 21. minucie kilka metrów przed polem karnym piłkę przyjął Czech, podciągnął trochę i oddał strzał na bramkę. Miejscowy bramkarz nie dał się jednak zaskoczyć. W 25. minucie po raz pierwszy zaatakowali gospodarze i to bardzo skutecznie. Najpierw Dobranowski wybiegł z bramki i ubiegł szarżującego napastnika Garbarza – piłka trafiła jednak poza boisko. Rzut rożny, główka z bliskiej odległości miejscowego zawodnika i zrobiło się 1:0. Na gościach strata bramki nie zrobiła najmniejszego wrażenia i dalej grali swoje. Około 30 minuty MKS wykonywał serię rzutów rożnych, ale nie przyniosło to efektów.Najbliższy szczęścia był Czyszczoń, jednak piłka po jego strzale z dystansu przeleciała metr nad poprzeczką. W 35. minucie w starciu Kowalika z obrońcą gospodarzy ucierpiał ten drugi. Arbiter pokazał zawodnikowi MKS-u drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę. Zdaniem gości sędzia zbyt pochopnie sięgał po „kartoniki” co spowodowało protesty przyjezdnych. Nawet w osłabieniu trzebinianie byli lepszym zespołem. Niestety na ich niekorzyść w drużynie Garbarza wyróżniał się golkiper, a świetną dyspozycję potwierdził znakomicie broniąc strzał głową Czyszczonia (piłka zmierzała w okienko) po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Lickiewicza. W 43. minucie Czyszczoń strzela bramkę, ale boczny arbiter unosi chorągiewkę i gol nie zostaje uznany. Tuż przed przerwą jedna z nielicznych akcji gospodarzy mogła im przynieść druga bramkę. Świetnym refleksem popisał się w tej sytuacji Dobranowski, który obronił strzał głową z niewielkiej odległości piłkarza z Zembrzyc.
Na drugą połowę trener Marcin Kasprzyk wpuścił dwóch nowych zawodników (Mariusza Rogalskiego i Tomasza Szczepanika), którzy mieli wzmocnić siłę ofensywną MKS-u. Zaczęło się jednak fatalnie dla trzebinian. Błąd popełnił Dobranowski, który po strzale zawodnika gospodarzy podbił piłkę na metr stojąc na linii bramkowej, a inny piłkarz Garbarza tylko dołożył głowę i było 2:0. Miejscowi za moment sprawdzali jeszcze raz bramkarza z Trzebini, ale tym razem nie dał się zaskoczyć. W 58. minucie wprowadzony chwile wcześniej Wojdyła znalazł się w sytuacji „sam na sam” z golkiperem, jednak górą był ten drugi. Pięć minut później z 20. metrów przymierzył Lickiewicz, a futbolówka zatrzymała się na poprzeczce. W 68. minucie w pozornie niegroźnej sytuacji piłkę ręką zagrywa zawodnik gospodarzy. Arbiter wskazuje na jedenasty metr, a skutecznym egzekutorem rzutu karnego został Czech. MKS nie zwalniał tempa i szybko wypracował sobie kolejne sytuację. W 72. minucie Rogalski lewą stroną wdarł się w pole karne, wycofał do Lickiewicza, ten oddał piłkę Czechowi, jednak na linii strzału znalazł się obrońca. W 82. minucie po rzucie wolnym Czyszczoń uderzył tuż przy słupku. Za chwilę po drugiej stronie po szybkiej kontrze miejscowych, przed szansą stanął zawodnik Garbarza – „wypalił” jednak kilka metrów nad poprzeczką. Pięć minut przed końcem meczu po rzucie rożnym Czecha piłka spada na piąty metr, ale przez dłuższą chwilę nikt z zawodników MKS-u nie potrafi skierować jej do siatki (duże pretensję za tą sytuację do swoich podopiecznych miał po meczu trener Kasprzyk). Za chwilę głową uderzał jeszcze Cieszyński (nad poprzeczką). Starania Trzebini powiodły się w 86. minucie, wprowadzony chwilę wcześniej Ciepichał, będąc w narożniku pola karnego uderzył z woleja, a futbolówka wpadła w długi róg bramki. Popularny „Norbi” w samej końcówce mógł zostać bohaterem meczu, ale przestrzelił mając przed sobą tylko bramkarza.
Najbliższa kolejka juz w środę. MKS podejmuje na własnym boisku Halniak Maków Podhalański.
W środę przy głośnym dopingu 3 punkty
Garbarz - MKS (1;0)2:2rnMożecie podać nazwiska zawodników: 12 - 2,4,20,17 - 15,3(6),7(13),18 - 10(11),14(9)rnrnBramkę zdobył 18 z karnego i 13 w 85min
Wyrobek pojawił się na boisku w 67min.rnA Garbarz grał osłabiony brakiem S.Pudy,Pieczary i Kasińskiego.
bardzo dobry mecz juniorów młodszych z Sandecja ! szkoda ze nie uznał sedzia prawidlowej bramki na 4-3 bo byloby goraco do konca !
|
IV liga » gr.II |
Najbliższa kolejka 1 |
Mecze sparingowe |